W naszych materiałach lubimy wspominać o tym, że pracują dla nas wybitni programiści. Wiem, co myślisz, gdy słyszysz podobne stwierdzenia, jednak… my mamy mocne fakty na poparcie naszych słów. O wszystkim opowiem Ci w tym artykule.

Prezes firmy osobiście rekrutuje programistów

Rekrutacją w Atinea zajmuje się nasz prezes, Andrzej Gąsienica-Samek. Andrzej wcześniej pracował przez 5 lat jako dyrektor działu Badań i Rozwoju w Comarchu. Tam, w szczytowym momencie swojej kariery zarządzał ponad 50-osobowym zespołem programistów, których sam rekrutował. To wtedy nauczył się zatrudniać właściwe osoby do pracy w jego teamie. Praca w dziale R&D była bardzo wymagająca, dlatego zatrudnienie tam mogli dostać jedynie prawdziwi mistrzowie kodu.

Poza karierą w Comarchu, Andrzej ma też wiele sukcesów osobistych, w tym ten najważniejszy, czyli tytuł Mistrza Świata W Programowaniu Zespołowym. Nie, nie piszę tego aby go adorować i wychwalać jego zasługi. Chcę zwrócić Twoją uwagę na to, że Andrzej, bardziej niż ktokolwiek inny ma właściwe kompetencje aby wyłapać, odsiać i zatrudnić utalentowanych programistów. I z powodzeniem robi to w Atinea.

Na czym polega jego metoda?

Wszystko zaczyna się od ostrej, a nawet jak określają to niektórzy programiści – morderczej rekrutacji. Kandydat może mieć „słabe” CV… może też posiadać najlepsze możliwe referencje – to dla nas bez znaczenia. Dla nas liczy się coś ważniejszego.

Każdy z nich już na pierwszym etapie rekrutacji musi zmierzyć się z jednym zadaniem. Tak, tylko tyle, ale nie daj się zwieść pozorom. Już to jedno zadanie sprawia, że większość kandydatów ucieka w popłochu od komputerów. W grze pozostają jedynie ci ambitni oraz garstka cwaniaków, którzy znaleźli rozwiązanie w internecie i dzięki temu przebili się do dalszego etapu. To dla nas żaden problem, bo…

W drugim etapie czeka na nich kolejne zadanie! Ale tym razem nie będzie tak łatwo.

Kandydat pojawia się u nas w firmie i po krótkiej rozmowie kierujemy go do osobnego pomieszczenia. Czeka tam na niego komputer z przygotowanym zadaniem do rozwiązania. Zero internetu, zero podpowiedzi. Tylko on, komputer i jego…

UMIEJĘTNOŚCI

Bo to je przede wszystkim sprawdzamy w trakcie rekrutacji. Dlaczego kładziemy na to tak duży nacisk?

Tutaj ponownie w grę wchodzi doświadczenie i spostrzeżenia Andrzeja:

• Co z tego, że ktoś ma świetne CV, jeśli nie potrafi odnaleźć się w nowym środowisku pracy?
• Co z tego, że ktoś do perfekcji zna konkretną technologię, jeśli nauka każdej innej przychodzi mu z wielkim trudem?
• Co z tego, że ktoś dobrze operuje na gotowcach, jeśli przy prostej algorytmice poci się i nie potrafi samodzielnie znaleźć rozwiązania?

My nie chcemy takich programistów.

My chcemy ludzi o ponadprzeciętnej inteligencji, którzy nauczą się dowolnej technologii w mgnieniu oka, ponieważ znają języki niższego rzędu. Ponieważ świetnie rozwiązują algorytmy. Ponieważ są inteligentni.

My nie tylko ich chcemy. My faktycznie ich zatrudniamy.

Zastanawiasz się, co to za mroczne zadania, które sieją popłoch wśród kandydatów?

Pochodzą one z olimpiad programistycznych.

To stwierdzenie prawdopodobnie niewiele Ci mówi, dlatego podam Ci przykład takiego zadania. Użyliśmy go podczas jednej z naszych wcześniejszych rekrutacji. A oto i ono:

(zadanie pochodzi ze strony Olimpiady Informatycznej)

Myślę, że teraz nie zdziwisz się, jeśli Ci powiem, że z początkowej liczby kandydatów, zatrudniamy średnio mniej niż 10%.

Zatem rekrutacja dostarcza nam dokładnie takich kandydatów, jakich potrzebujemy. Jednak po czasie ich motywacja i zapał mogą spadać, co bezpośrednio przełoży się na niską jakość ich pracy. Jak temu zapobiegamy?

Regularnie badamy kompetencje naszej kadry

Sprawdzamy umiejętności naszych programistów na cyklicznych testach kompetencji, które nazywamy DevDays. Każdy zatrudniony u nas programista regularnie dostaje zadania do rozwiązania i zależnie od wyniku otrzymuje odpowiednią ilość punktów.

Słabe wyniki punktowe są dla nas sygnałem, że dzieje się coś złego. W takiej sytuacji rozmawiamy z ludźmi, aby zrozumieć przyczynę ich gorszych wyników. Zawsze dajemy im pełne wsparcie i staramy się poprawić sytuację na różne sposoby. Jednak gdy te działania nie przynoszą efektów w dłuższym okresie, wtedy… rozstajemy się z danym programistą. Nie przychodzi nam to łatwo, bo wiemy, że jest to wartościowa osoba, jednak standardy, które przyjęliśmy, nie pozwalają nam kontynuować takiej współpracy.

Z drugiej strony zawsze premiujemy ludzi za ich świetne wyniki, co dodatkowo motywuje ich do solidnej pracy i rozwoju swoich umiejętności.

W ten sposób na bieżąco monitorujemy „stan” naszej załogi i za każdym razem bez mrugnięcia okiem powtarzamy, że „Tak, u nas pracują tylko najlepsi”. Wiemy to, bo potwierdzają to: udane projekty realizowane dla klientów, doświadczenie Andrzeja oraz nasz wewnętrzny system oceny umiejętności.

Podsumowując:

• Mamy rygorystyczny system rekrutacji, oparty na ciężkich zadaniach z algorytmów
• Zatrudniamy programistów w oparciu o ich umiejętności, a nie wpisy w CV
• Regularnie sprawdzamy umiejętności naszej załogi
• Zawsze rekrutujemy ludzi pod kątem długofalowej współpracy, nigdy nie są to osoby zatrudnione wyłącznie „na jedno zlecenie”

Właściwi ludzie to fundament naszej firmy

Jesteśmy dumni z naszych programistów. Są oni mocnym filarem Atinea i nie zamierzamy iść pod tym względem na kompromisy. W Atinea pracują i będą pracować TYLKO wybitni programiści. Inwestujemy w nich, doceniamy i wspieramy naszym know-how. To skutkuje dobrą atmosferą do pracy i rozwoju, a także wieloma sukcesami, jakie odnosimy świadcząc usługi dla naszych klientów.

Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak wysokie umiejętności naszych programistów mogą oszczędzić Twój czas i pieniądze, wtedy… skontaktuj się z nami. Nasze konsultacje są darmowe i do niczego nie zobowiązują. Dzięki nim możesz dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy w kontekście potrzeb Twojej firmy lub działu. Skontaktuj się z nami – wyślij nam wiadomość na atinea@atinea.pl lub zadzwoń do nas tel. 530 033 835.